Trochę błądziłem po Chiang Mai nim odnalazłem kawiarnię Healthy B Cafe w której miało odbyć się spotkanie na temat Copywritingu w ramach nomad coffee club, czyli społeczności digital nomadów w tym mieście. Bardzo mnie ten temat zainteresował, bo aktualnie bardzo dużo piszę w ramach mojego wyzwania 1000 słów i chciałem poznać innych digital nomadów.
Gdy już tam dotarłem zdziwiła mnie frekwencja. Do spotkania było jeszcze 15 minut, a zdobyłem jedno z ostatnich dwóch miejsc siedzących. Kolejna niespodzianka – spotkanie otworzył człowiek z USA, którego kurs dwa dni wcześniej przechodziłem. Chiang Mai to rzeczywiście światowa stolica ludzi pracujących i robiących biznes zdanie.
Wreszcie rozpoczął się wykład Stephanie Simon – Amerykanki pochodzącej z Chicago.

Stephanie na scenie za oknem:)
Ludzie stali w drzwiach i pod kawiarnią. Robi to wrażenie, biorąc pod uwagę, że wszyscy są przyjezdni. Normalnie wrażenie robiłaby też godzina spotkania – 16:30, ale tutaj żyją wolni ludzie:)
Przechodząc jednak do meritum tego co przekazała Stephanie.
Na początku rozróżniła czym różni się content marketing od copywritingu.
Content Marketing, a Copywriting – różnice
Content marketing ma na celu zbudowanie pozycji eksperta, przedstawienie jakiś badań lub czegoś w tym rodzaju, czego efektem jest przekazanie jakieś WARTOŚCI dla czytelników. To co robię w tym momencie jest content marketingiem, bo chcę Wam przekazać cenne wskazówki do zastosowania w biznesie, pracy czy gdziekolwiek indziej.
Copywriting są to kreacje, których zadaniem jest skuteczna SPRZEDAŻ. Mogą to być nagłówki, slogany i dłuższe formy. Stephanie specjalizuje się w e-mail marketingu i na tym przykładzie przedstawiała nam wybrane zasady.
Na potrzeby tego spotkania wybrała cztery zasad, które dokładnie omówiła.
Copywriting – zasady
Przed tym jednak opowiedziała o całkowitej bazie do wszelkich dalszych działań, aby copywriting był skuteczny, jaką jest dokładne poznanie produktu (skąd jest, z czego, po co, jak długo istnieje itd.), a także jego perspektywy (do kogo adresowany, kim są ci ludzie, jakie mają zainteresowania, czego się boją, co potrzebują). Rzecz polega na jak dokładniejszym zbadaniu tego do kogo piszesz. Jedno z pytań po spotkaniu dotyczyło tego, jakie największe błędy można popełnić i wtedy Stephanie wróciła do tej zasady. Największym błędem jest pisanie na ślepo bez poznania swojej grupy docelowej.
Przechodzimy do czterech zasad, ćwiczyliśmy je praktycznie na podstawie fikcyjnego produktu, który wywołał sporo śmiechu wśród zgromadzonych. Był to „starter pack” nomad’a w Chiang Mai. Były w nim zawarte: spodnie w słonie, durian, mapa po chińsku aby pomóc turystom (jest tu mnóstwo Chińczyków wpadających na 1-2 zwiedzanie) itp. Dużo „inside jokes” dla mieszkających tutaj jakiś czas.
Oto zasady:
- Ustalenie problemu.
W dużej mierze wiąże się to z zasadą bazową. Musisz wiedzieć jaki problem Twojego docelowego audytorium możesz rozwiązać.W przypadku „starter packa” było szybkie odnalezienie się w realiach Chiang Mai..
- Twórz w ich głowach obrazy
W naszym przykładzie mogłoby to być „Możesz poczuć na sobie jak ludzie witają Cię jak swojego, jakbyś tu mieszkał już kolejny miesiąc. Ty łapiesz się na tym, że sprawdzasz czy masz na sobie spodnie, takie są wygodne”.
- Używaj emocji.
Każde słowo niesie za sobą emocje. Porównaj na przykład jakie różnice niesie dla Ciebie słowo – kup i zainwestuj.Musisz pamiętać przy tworzeniu komunikatów, że są ludzie którzy kierują się emocjami (Simon opowiedziała ciekawą historię, gdy wynajmowała mieszkanie o którym marzyła, ale było tak drogie, że musiała pracować po 12 godzin dziennie i to wszystko ze względu na emocjonalny wybór). Gdy podejmą decyzję dzięki emocjom to logiczne będą się w niej utwierdzać.Istnieje jednak typ ludzi dla których logika jest najważniejsza, zadaj sobie pytanie jakie oni mogą mieć kryteria i obiekcje dotyczące zakupu tego produktu, a następnie przygotuj przekaz także pod nich.
- Buduj ciekawość
Tworzenie otwartych pętli w mailach, czyli nie kończenie historii i wprowadzanie kolejnych. Dla mnie mistrzem w tej dziedzinie jest Dan Brown przez którego zarwałem wiele nocy nie mogąc oderwać się od jego książek. Dlatego Stephanie zaleca czytanie fikcyjnych książek, aby wyłapywać takie mechanizmy i stosować później w swoich kreacjach.
Po właściwej prezentacji odbyła się sesja pytań i odpowiedzi, z których można było wywnioskować następujące porady:
- Róbcie testy A/B
- Przeczytajcie swoje teksty na głos
- Piszcie takie maile, aby ludzie byli szczęśliwi, że do nich napisałeś

Networking
Spotkanie było bardzo udane. Stephanie ma świetną energię jako kobieta (po fakcie dowiedziałem się, że trenuje tu Muai Thai – wow) i widać, że jest ekspertem w swojej dziedzinie. Wspomniała, że ma jedno miejsce dla klienta. Choć nie wiem na ile to jest sprawne użycie reguły niedostępności w tym przypadku 🙂 Po spotkaniu spytałem się ją o listę polecanych książek, aby poczuć dobrze poczuć czym jest copywriting i gdy się przedstawiłem to odpowiedziała mi kilkoma słowami po polsku, trudno nie zetknąć się z polskością będąc z Chicago:)
Dzień dobry! Polecam przeczytać gotowy tekst na głos – ilość literówek i powtórzeń jest rażąca, a w końcu wypowiada się Pan na temat związany z prawidłowym pisaniem właśnie.
Dziękuję za uwagę – przeczytałem i poprawiłem to co potrafiłem 🙂
To co publikujesz na blogu to nie content marketing, ale tak poza tym – spotkanie musiało być bardzo inspirujące. 🙂
Było, było:) To nie wiem czym są moje treści, ale robią dla mnie dobrą robotę:)
Ciężko nie zetknąć się – popraw np. na „trudno”. Określenia „ciężko” używa się tylko w związku z czysto fizycznym wysiłkiem.
Interesujący artykuł.
Mam przy okazji pytanie. Jestem początkującym copy i przeglądając ogłoszenia ze zleceniami, widzę czasem zadania, by napisać tekst reklamowy nt jakiegoś odgórnie narzuconego produktu. Jednak pisanie bez znajomości „targetu”, z tego, co piszesz, to największy błąd! Co zrobić w takiej sytuacji? Wypada napisać kilka tekstów, zaznaczając, że znamy tę zasadę i zakładamy kilka możliwych grup docelowych?
Jestem ciekawa, co o tym sadzisz. Pozdrawiam!
Dziękuję i zapamiętam:)