Dawno, dawno temu trafiłem na stronę na której autor dzielił się otwarcie swoimi zarobkami i dokładnie je opisywał.

Wpływy w  wysokości kilkunastu tysięcy dolarów tylko z jednego programu partnerskiego robiły wrażenie. Nie trzeba było dużo mnie namawiać do słuchania podkastu i czytania bloga Smart Passive Income, prowadzonych przez Pata Flynna.

Spośród wielu historii opisywanych przez Pata przy okazji przedstawiania raportu z zarobków moją szczególną uwagę zwróciła historia Polaka, który przebiegł maraton i na finiszu trzymał transparent z podziękowaniami dla istotnych w jego życiu osób m.in. dla twórcy Smart Passive Income.

Tym Polakiem był oczywiście Michał Szafrański, autor bloga Jak oszczędzać pieniądze, który osiągnął jeden z największych sukcesów w historii polskiej blogosfery.

Minęło kilka lat. Z rożną częstotliwością trafiałem na materiały od Pat’a. Pojawiło się bardzo dużo różnych treści w sieci, a moim największym celem było wyjechać na zimę do ciepłego kraju przed 30 (udało się 😉 ). Czułem dużą sympatię do twórczości Pat’a, ale byłem trochę przytłoczony ilością tworzonych przez niego treści. Dlatego bardzo ucieszyłem się gdy wydał książkę “Will it fly?” poświęconą walidacji idei biznesowych. Na nowo mogłem odkryć przesłanie, które Pat przekazuj Światu – tworzenie wartościowych biznesów. W przyszłym książka roku wyjdzie nawet po polsku.

Nigdy nie spodziewałbym się jednak, że spotkam Pata osobiście.

Okazało się, że będzie okazja.

W Lizbonie miała się odbyć trzecia konferencja DNX Global w języku angielskim. Największe na Świecie wydarzenie dla cyfrowym nomadów, w którym z racji zainteresowań i stylu życia chciałem uczestniczyć. Przede wszystkim po to by spotkać podobnie myślących ludzi z całego Świata. Tym bardziej, że w podziękowaniu za pomoc przy organizacji poprzedniej edycji wydarzenia w Bangkoku miałem możliwość udziału na preferencyjnych warunkach.

Po ogłoszeniu terminu i miejsca konferencji, nadszedł czas na prelegentów. Pierwszym z nich był Pat Flynn! Nie spodziewałbym się tego, bo jak dotychczas nie był nawet w Europie i nigdy nie słyszałem w jego podkastach nawiązań do nomadyzmu.

Nie zamierzałem jednak narzekać na taki wybór organizatrów 🙂

Wręcz przeciwnie. Od razu wymyśliłem, że chciałbym zrobić wywiad z Pat’em. Nie miałem najsilniejszej pozycji jako twórca internetowy z moim skromnym blogiem i fanpage’em po polsku, więc nawet nie pisałem wcześniej maila.

Planowałem raczej zastosować strategię Garego Vaynerchuka “give, give, give and ask”.

Co mogłem dać amerykańskiemu blogerowi, który zarabia miesięcznie ponad 300k$?

Wsparcie idei.

Pat wydał jakiś czas temu limitowaną serię koszulek “Serve first” odzwierciedlających jego podejście do budowania społeczności i pozycji w świecie internetowej twórczości. Cały zysk z tego projektu przeznaczony jest na cele charytatywne, a dokładnie organizację Pencils of Promise.

Wyobrażałem sobie, że będę miał większe szanse na kilkuminutową rozmowę z Pat’em przed kamerą będąc w tej koszulce. Poza tym nawet w przypadku braku możliwości dotarcia dla prelegenta na tak dłużej konferencji, bardzo odpowiada mi to przesłanie i chciałem w jakikolwiek sposób odwdzięczyć za ilość inspiracji i wiedzy, które w jakimś stopniu doprowadziły mnie do obecnego miejsca w życiu.

Na kilkanaście tygodni koszulka dotarła do Polski. Całkowity koszt wyniósł 45$, a ja już spokojnie czekałem na lot do Lizbony przygotowując konfrencję „Tam Gdzie Chcę. Praca zdalna i podróże”

Wreszcie po podróży do Katowic, locie do Lizbony i kilka pięknych dni w tym mieście nadszedł dzień konferencji. Poszedłem bardzo wcześnie do poindustrialnej przestrzeni LX Factory, w której odbyła się konferencja. Jedną z ciekawszych rad networkingowych z jakimi się spotkałem jest chodzenie na wydarzenia bardzo wcześnie, aby nawiązywać kontakty gdy przy rejestracji jest jeszcze mało osób.

Dla mnie byłoby to oczywiście ważne, ale liczyłem na możliwość spotkania Pata przy okazji jakiegoś zbiegu okoliczności już przed wydarzeniem.

Gdy czekałem w kolejce do hali ktoś powiedział, że Pat pojawił się okolicy. Akurat na tym wyjeździe zaczął nagrywać videobloga. Przechodził i nagrywał naszą kolejkę, aż zauważył moją koszulkę i przyszedł przybić piątkę.  Potem stanął z boku z Chrisem Reynoldsem z The Enterprenuer House, a ja podszedłem porozmawiać o ewentualnym wywiadzie.

Pat jest świetnym człowiekiem, więc oczywiście się zgodził. Jednak było widać, że stresuje się przed wystąpieniem i odłożyliśmy wywiad na później. Nie byłem pewien czy na pewno się uda, więc chociaż zrobiliśmy wspólne zdjęcie.

Pogadaliśmy na luźne tematy. Pat wspomniał, że będzie opowiadał historię Michała. Pytał się czy wystąpi na mojej konferencji (zdążyłem wspomnieć o jej istnieniu 😉 ), niestety musiałem przyznać, że nasze wydarzenie jest jeszcze za małe na takiego mówcę 🙂

Pat wszedł na scenę jako pierwszy po wstępie Marcusa i Feli z DNX. Opowiedział swoją historię, ilustrując ją w efektami wizualnymi i nie tylko. Płynnie poprowadził do najbardziej istotnych wniosków, które rekomendował wszystkim wątpiącym i niepewnym twórcom internetowym. Rzeczywiście opowiedział historię Michała, a mnie ze sceny poprosił o pomoc we właściwym wymówienia tego imienia (wow, Pat Flynn zapamiętał moje imię).

Jeśli chcesz poznać historię Pata to polecam jego odświeżoną niedawno książkę Let go, o której opowiadałem w Live z Lizbony.

W opinii większości uczestników była to najlepsza prezentacja dla konferencji.

Później poszedłem zobaczyć na tył sali, aby monitorować możliwość wywiadu. Pat zobaczył mnie z daleka i już porozumiewawczo się uśmiechnął. Zamienił kilka słów z Feli i wyszliśmy na zewnątrz poszukać dobrego miejsca.

Trochę nie dowierzałem, że spaceruję sobie z Pat’em Flynn’em, a potem siedzimy na kawie. Nagraliśmy krótki wywiad. Choć czuję się swobodnie na scenie i przed kamerą to tym razem byłem bardzo nerwowy. Cały ciężko było w to uwierzyć, że rozmawiam z jednym z najbardziej inspirujących tworców internetowych.

Oto efekt.

Po wywiadzie porozmawialiśmy jeszcze chwilę w kawiarnii, wrzucił stories na instagrama ze mną. Pat poprosił m.in. abym mu opowiedział o Polsce. Jestem pewien, że kiedyś nas odwiedzi.

Na wieczornej imprezie raz podszedłem do grupki w wokół Pata, a on przedstawił mnie swoim rozmówcom. Kolejne wow tego dnia. Spytałem się go, jakie trzy książki by najbardziej polecił ze swojej perspektywy. Dwie z nich już przeczytałem, trzecią wkrótce przeczyta, a o wszystkich opowiem w nadchodzących odcinkach #tmbookclub.

Jakie to książki? “The One thing”, “The War of Art” i “Ask”

Jaki jest największy wniosek z wczorajszych interakcji z Pat’em?

Wielkie cele są w naszym zasięgu. Pat Flynn nie jest bogiem. Dobry człowiek, żyjący według klarownych wartości i zasad, który daje wartość światu przez wartościową pracę. To wszystko jest w naszym zasięgu.

Share This

Pokaż Światu jakiego fajnego bloga czytasz

Z każdym udostępnieniem zbliżasz się do życia wolnego od lokalizacji