Co to będzie? Jak wybrałem niszę? Dlaczego teraz?
Tego dowiesz się w tym wpisie.
Kim jestem?
Jeśli czytasz po raz pierwszy tego bloga lub wracasz tu po dłużej przerwie, to nazywam się Tomek. Od zawsze bardzo mocno koncentrowałem się na realizacji zajawek i jednią z nich było marzenie o wyjeździe jako cyfrowy nomada do ciepłego kraju na moje listopadowe urodziny przed 30. Zrealizowałem je, gdy kończyłem 29 lat. I opowiedziałem o tym nawet na TEDx.
W Polsce w 2016 roku cyfrowy nomadyzm dopiero raczkował, więc zorganizowałem dwie edycje konferencji Tam Gdzie Chcę. Dwa razy wyprzedały się sale w Poznaniu i Łodzi.
Moim następnym celem było znalezienie sposobu na wejście na wyższy poziom finansowy, dlatego trochę wygasiłem swoje działania w projekcie TGC. Skoncentrowałem się na pracy jako konsultant i trener od LinkedIn i marketingu B2B. M.in. dzięki temu spełniłem kolejne marzenia – jak własny dom czy podróże do droższych destynacji (np. Nowy Jork <3).
Teraz czuję, że jest czas na zbudowanie czegoś bardziej skalowanego.
Dlaczego stworzyłem ten wpis?
Przecież mógłbym założyć sobie cel i go dalej po cichu realizować.
Impulsem do podjęcia takiej decyzji jest konkurs społeczności biznesowej Firestarters.
Grupa osób podejmuje w jednym czasie wyzwanie zbudowania biznesu nastawionego na global. Po dwóch miesiącach zwycięzcy otrzymają w nagrodę NFT o wartości ok. kilkunastu tysięcy złotych.
Nie chodzi jednak o nagrodę, ale o wyzwanie.
Prawie 5 lat temu stworzyłem takie wyzwanie dla siebie. Nawet warunki były podobne, bo założyłem budżet 500$ oraz cotygodniowe sprawozdania. Tym razem nie można przekroczyć 500e i też wymogiem jest zdawanie raportów.
Wtedy nie doprowadziło mnie tam, gdzie planowałem, ale właśnie do mojego obecnego zajęcia, jako konsultant i trener.
Przechodząc do konkretów.
Zdecydowałem się na zbudowanie płatnego newslettera B2B Growthletter, adresowanego do marketerów B2B i osób odpowiedzialnych za wzrost w tego typu firmach.
Celem jest ponad 3000 subskrybentów do końca roku (100 dni), w tym, co najmniej 167 płacących 50-150$ za rok (pierwsze osoby dostaną specjalną cenę).
Nie są to środki, które powodują szorowanie szczęką po podłodze. 🙂
Na obecnym etapie jest jednak ważniejsze dla mnie tworzenie zalążków innych biznesów, które będą bardziej skalowane i sprzedawalne niż obecny.
Dlaczego taki wybór tematyki?
Od kilku lat tworzę treści na LinkedIn po angielsku i uczestniczę w społeczności marketerów B2B. W czerwcu mieliśmy zjazd mastermindu konsultantów w Walencji.
Chcę to wykorzystać.
Choć rozważyłem tematy newslettera bliższe moim pasjom (np. research miejsc dla cyfrowych nomadów), to postanowiłem jednak pójść w kierunku biznesowym.
Napisanie pierwszego maila (możesz przeczytać go już za 15 minut, zapisując się na listę) pokazało mi, że była to dobra decyzja. Lubię wnikać w dobre treści na tematy dotyczące szeroko rozumianego marketingu B2B i teraz mam ku temu bardzo istotną motywację.
Kim się inspirowałem i od kogo się uczę w tym projekcie?
Mirek Burnejko — twórca społeczności Firestaters i kursu „Szkoła Płatnego Newslettera” z którego korzystałem przy tworzeniu tego projektu.
Bogusz Pękalski — twórca płatnego newslettera SaaSletter i społeczności BFC, która wspiera mnie w tym wyzwaniu. Na produkcie Bogusza MailigR będzie też oparty cały projekt.
Trends.vc — międzynarodowa społeczność, stworzona wokół płatnego newslettera o ciekawych trendach.
Mateusz Wyciślik — twórca polskiego Growthlettera.
Marek Piasek — od lat uczę się od Marka tworzenia lejków i automatyzacji. Jego ostatnia wyprawa do USA też zainspirowała, aby zrobić wszystko, by móc bywać tam częściej.
Jerzy Nowak — spec od budowania landing page. Jedna z osób, z którymi już na wczesnym etapie konsultuję pomysły
Innerwar saga — mentalne wsparcie, żeby grać tak, aby wygrać.
A to wszystko nie odbyłoby się bez mojej żony Kasi, która konsultuje, sprawdza i podkręca pod kątem copy wszystko, co wypuszczam w świat.
Co tydzień będę tutaj wrzucał podsumowanie moich działań, konfrontował założenia i… opisywał błędy, których pewnie nie uda mi się uniknąć (ale na których mam nadzieję dużo się nauczyć). Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na listę poniżej.
Będzie mi miło, jeśli zdecydujesz się mi towarzyszyć w tej drodze 🙂
Do następnego!
Tomek, trzymam kciuki za powodzenie newslettera!