Godzinę temu wróciłem do Poznania po kolejnej tajskiej przygodzie.
Mam trochę doświadczeń związanych z powrotem z różnych stref czasowych.
Po Tajlandii zawsze bardzo łatwo wstaje się wcześnie rano, bo nasza 6 to tam 12.
Większość z nas jednak po okresie wczesnego wstawania po podróży wraca do normalnego trybu. Tak było ze mną za każdym razem.
Jednak teraz zamierzam utrzymać dłużej tajski „efekt”. Już w locie powrotnym ustaliliśmy z moim wspólnikiem Łukaszem, że będziemy się meldować sobie nawzajem codziennie o 6.
Postanowiłem jednak spontanicznie zaprosić wszystkich chętnych do towarzyszenia nam we wstawaniu w środku nocy. Tak powstało:
Wyzwanie 6 rano
Warunki udziału nie są specjalnie skomplikowane.
- Weź udział w wydarzeniu.
- Codziennie między 6 a 7:30 rano wrzuć do wydarzenia selfie potwierdzające, że jesteś na nogach.
- Wyzwanie trwa do 16 marca.
- Kto da radę wytrwać, to na pewno nigdy nie zapomni tego miesiąca 🙂
Osobiście zamierzam przez pierwszą godzinę wykonać kilka czynności, m.in. 30-minutową „medytację” techniką uwalniania. Przez ten czas nie będę włączał Internetu (dlatego czas na wrzucenie fotki jest do 7:30).
Być może zainteresuje Cię również 9-dniowy wyjazd do Lwowa, który będzie nastawiony na maksymalnie efektywną pracę indywidualną ze wsparciem grupy.
Jeśli masz cele:
- do których ciężko Ci się zabrać,
- wymagające skupienia,
- przy realizacji których potrzebujesz częstego feedbacku
…to spędzenie majówki w gronie przedsiębiorców (kilku wykładowców konferencji Tam Gdzie Chcę i EventBPG w Bangkoku) może być dla Ciebie życiowym game changerem. Zapraszam!
Co może pójść nie tak i jak temu zaradzić?
Największym zagrożeniem dla wyzwania 6 rano jest późne chodzenie spać.
W moim przypadku takie zjawisko wynika najczęściej z sytuacji towarzyskich, podróży, ekscytacji jakimś projektem lub niewyrabianiem się z pracą.
Postaram się zapobiegać każdej pułapce w następujący sposób:
- Sytuacje towarzyskie zamierzam bezwarunkowo zamknąć w granicach 18-22 i unikać „procentowo” niebezpiecznych spotkań.
- Podróże. W tym okresie planuję tylko wyjazd do Warszawy na mastermind marketingowy. Nie zamierzam przyjmować do 16.03. żadnych zaproszeń na występy w innych miastach i ruszać się z Poznania.
- Praca nad projektami musi zamykać się w ramach 7-18.
- Ogólna praca musi się zawierać w powyższych ramach godzinowych.
Wygląda to strasznie nudno, ale przez zdecydowaną większość życia nie byłem ograniczony budzikiem. Teraz bardzo jestem ciekaw wyników życia z większym rygorem. Poza tym organizacja konferencji i tworzenie contentu pod marką Tam Gdzie Chcę oraz prowadzenie agencji marketingowej + edukacja, stanowią gigantyczne obciążenie czasowe. Te projekty są dla mnie tak ważne, że nie zamierzam zawalić ich nawet w 1% 🙂
Jestem bardzo ciekaw efektów, ale już czuję moc. Ty też możesz skorzystać.
PS Powtarzam link do wydarzenia na FB dla pewności. Przyłącz się nawet na kilka dni, jeśli trafiłeś tu później.