Wizyta w tajskim szpitalu

Pisząc poniedziałkowego posta czułem się co najwyżej średnio. Cały dzień przeleżałam w łóżko i mój apetyt ograniczył się do wmuszenia w siebie tostów na śniadanie. Nawet w Polsce bałbym się takich objawów, a co dopiero w Tajlandii. Także wyobraźcie sobie scenę, gdy...